Autor Wiadomość
miss_nobody
PostWysłany: Pon 23:06, 20 Lut 2006    Temat postu:

Zakon braci milczacych
Brat Jan wstapil do zakonu mnichow milczacych.
Juz na wejsciu przeor zakonu powiedzial mu:
- Witamy Cie w naszych progach. Mozesz robic w zasadzie co Ci sie podoba, ale nie mozesz sie odzywac, chyba ze ja Ci na to zezwole.
Po 5 latach przeor przychodzi do Jana i mowi:
- Bracie Janie dzis 5 rocznica Twojego przyjscia, wiec mozesz powiedziec 2 slowa.
- Niewygodne lozko.
- Dobrze, rozumiem, zajmiemy sie tym. Wymienili mu lozko na wygodniejsze.
Znow minelo 5 lat i znow przychodzi przeor:
- Bracie Janie dzis 10 rocznica Twojego przyjscia, wiec mozesz powiedziec 2 slowa.
- zimne jedzenie.
- Dobrze, rozumiem, zajmiemy sie tym. Zaczal dostawac cieple zarcie.
Po kolejnych 5 latach przeor przychodzi i mowi:
- Dzis mija 15 lat od kiedy postanowiles byc z nami, mozesz powiedziec 2 slowa.
- Chce odejsc.
A przeor na to, smutnie kiwajac glowa:
- Wiedzialem ze tak sie to skonczy. Od samego poczatku tylko... narzekales... i narzekales...
miss_nobody
PostWysłany: Pon 23:01, 20 Lut 2006    Temat postu:

Do pracy przy hodowli zwierząt zgłosił się facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
- Rozumiem mowę zwierząt.
- Naprawdę? - pyta zdziwiony dyrektor. - To chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do obory, a tu krasula: "Muuuu!"
- Co powiedziała?
- Że daje 10 litrów mleka a wy oficjalnie wpisujecie tylko 4.
- Nieźle. Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do chlewu a tu: "Chron, chron!"
- A ta co powiedziała?
- Że rodzi 5 prosiąt, a wy oficjalnie wpisujecie 3.
- O kurde! Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę, a ta: "Meeeee!"
- Pan jej nie słucha - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy pijany...
spider990
PostWysłany: Pon 21:14, 06 Lut 2006    Temat postu: Różne

Przy konfensjonale spowiada się grzesznik. Wymienia wiele popełnionych grzechów, już właściwie kończy, ale wyraźnie widać, że coś jeszcze ma na sumieniu.
- Wyznaj synu swoje grzechy do końca, odczujesz ulgę. - prosi ksiądz
- no więc... no , wie ksiądz....
- śmiało synu.
- no....proszę księdza....wyruchałem kota....
- tak? a jak to zrobiłeś, bo mi skubany jaja podrapał.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group